Zawsze coś

– Maaaamo! – rozlega się przeciągły jęk młodszego, po którym następuje drugie „Maaaaamo!”, dobiegające z ust starszego. – Słucham? – odpowiadam nieco nieuważnie, przyzwyczajona do niewymagających pilnej interwencji, acz rzewnych wezwań z pokoju dziecięcego. – Zapomniałem. Ech. Chyba każda mama zna ten ból – ból […]