Prezentownik z sercem, czyli jak mądrze wydać świąteczne pieniądze

Za oknem szaro, buro i paskudnie. Wieje, leje, a kubek gorącej herbaty sam pcha się w ręce i powoduje, że post o hygge bije rekordy popularności (za co dziękuję). Wczoraj przez chwilę cieszyliśmy się śniegiem tu we Wrocławiu, co oznacza, że ni mniej, ni więcej, tylko zbliżają się święta. Wraz z nimi nadchodzi czas wyskakiwania z kasy, tak uwielbiany i hołubiony przez wszystkich marketingowców świata. Zanim jednak wpadniemy w szał zakupowy, może warto się zatrzymać na chwilę i tym razem spojrzeć na prezenty inaczej – jak na szansę na zrobienie czegoś dobrego dla innych, zamiast sprawienia przyjemności tylko jednej osobie?

Prawda jest taka, że choć często wolimy o tym nie słyszeć, na świecie nie dzieje się dobrze. Cały czas trwa wyniszczająca wojna w Syrii, na której wciąż umierają niewinni ludzie, w tym dzieci. We wschodniej i południowej Afryce, po cyklu następujących po sobie susz i powodzi będących skutkiem zjawisk znanych jako El Nino i La Nina, zapanował głód, który najdotkliwiej odczuwają małe dzieci. A bliżej nas? Na Ukrainie wciąż trwają walki, a na ich terenach nadal mieszkają ludzie, którzy po prostu starają się przetrwać. Jeszcze bliżej? Tu w Polsce choćby beznadziejnie traktujemy zwierzęta – chcemy “wycisnąć” z nich jak najwięcej, zarobić, wykorzystać i wyrzucić. Uff, ciężko przy tym wszystkim o dobry nastrój, prawda?

Nie chcę Was dołować, a tylko pokazać, że nie trzeba się temu bezczynnie przyglądać, wzruszając ramionami, że przecież nic nie da się z tym zrobić. Otóż da się – są organizacje, które to robią na co dzień i całkiem nieźle im to wychodzi. Z okazji świąt przygotowały różne oferty, skorzystanie z których pozwoli nam uczynić ten świat choć odrobinę lepszym.  Są tu tylko sprawdzone i rzetelne propozycje, bez ściemy. Zapraszam!

Tutaj znajdziecie wiele różnych propozycji, głównie mniejszych i większych drobiazgów, kartek świątecznych, gadżetów, ale i przytulanek. Są np. kubki, po których można pisać kredą jak po tablicy: 
Prezent U7089PL
notesy, parasole itp. itd. Oryginalnie cała oferta adresowana jest do firm, ale osoby prywatne również jak najbardziej mogą z niej korzystać. Minus? Dość wysokie koszty przesyłki jak na taką akcję. Plus? Dochód ze sprzedanych artykułów zostaje przekazany na działalność statutową UNICEF, czyli m.in. pomoc dzieciom w Syrii i walka z niedożywieniem maluchów w Afryce.
A jak ktoś akurat na święta nie potrzebuje, to na tej samej stronie można kupić zaproszenia ślubne. Z kolei dla minimalistów niezainteresowanych gadżetami są Prezenty bez Pudła, o których pisałam tutaj. Polecam!

Tu znajdziecie kilka różnych propozycji związanych z różnymi działaniami PAHu. Wszystkie są pożyteczne i dają pewność, że pomoc trafi do tych, którzy naprawdę jej potrzebują.

W ramach akcji pomocy ofiarom konfliktu zbrojnego na Ukrainie są do kupienia grafiki Ewy Kuryluk. Co prawda jest to koszt rzędu 1000 zł za jedną grafikę, ale może znajdą się tacy, których będzie stać. Dla tych, co skłonni są wydać jednak trochę mniej, dostępny jest cały sklepik PAH. Znajdziecie w nim opisywaną już kiedyś przeze mnie biżuterię, koszulki, książki, ale też wyjątkowo świąteczne kartki pocztowe czy woreczki prezentowe.

A jeżeli ktoś z Was ma wolną najbliższą sobotę (3 grudnia), może wziąć udział w akcji PAHu pn. Świąteczny Stół Pajacyka. W jej ramach lokale gastronomiczne, które się zgłosiły, 10% obrotu z tego dnia przeznaczą na program dożywiania dzieci Pajacyk. Tych miejsc jest sporo, tu znajdziecie dokładną mapę, więc smacznego!

3. MANY MORNINGS, czyli kup skarpetki, a drugą parę podaruj
W ramach akcji Share a Pair ta polska firma za każdą parę kupionych u niej skarpetek podaruje drugą parę organizacji/ośrodkowi, które ich potrzebuje, np. schroniskom dla bezdomnych. Skarpetki są polskie z projektu, materiału i wykonania, mają świetne kolorowe wzory, np. takie: 
Many Mornings Bonjour France
i jeszcze do tego sprawią przyjemność jeszcze komuś, więc warto 🙂

4. ZWIERZAKI
Jakoś tak się dziwnie dzieje, że przed świętami wszyscy chcą pomagać zwierzakom. Byłoby super, gdyby przekładało się to na cały rok, ale na razie jeszcze mamy wiele do zrobienia w tym temacie. Tu do wyboru więc jest sporo propozycji, a oto kilka wybranych:

– dla miłośników golden retrieverów ambasadorka tego posta, czyli moja psica Samba, poleca Fundację Pomocy Goldenom AUREA i jej sklepik. Tradycją tej organizacji jest też coroczna edycja kalendarza ściennego i książkowego, ale na razie nie ma ich jeszcze w sprzedaży. Za to oferowane przez nich gadżety mają świetne wzornictwo i dobrą jakość, więc polecam!

– dla miłośników psów innych, a do tego kotów jest choćby kalendarz charytatywny, o którym przeczytacie tu. Plusem tej akcji jest to, że samemu można wybrać schronisko dla zwierząt, dla którego zostanie przekazany zysk z zakupu kalendarza. Polecam 🙂

– dla miłośników zwierząt wszelakich jest sklep Fundacji VIVA, a na nim różne różności – ciuchy, koszulki, torby, książki, a nawet poduszki. Wszystko atrakcyjne wizualnie, dobrze zrobione i na ratunek zwierzakom w potrzebie, więc warto 🙂  

Mam nadzieję, że spośród moich propozycji uda Wam się wybrać coś dla siebie. Myślę, że nawet gdyby to miał być najdrobniejszy gadżet, to warto, bo zmienia nastawienie i poprawia nastrój. Pewnie w miarę zbliżania się świątecznej godziny zero propozycji charytatywnych będzie coraz więcej. Zawsze warto się upewnić, komu i co się daje, bo z datkami bywa różnie, a prezent wydaje się pewniejszy. Jeżeli ktoś chce pomóc ot tak, po prostu, bez kupowania czegokolwiek, może wejść na siepomaga.pl lub znaleźć inne sensowne miejsce w sieci. Może coś polecicie?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *